Każdy cel jest ważny, czyli o strachu przed założeniem zbiórki pieniędzy

Każdy cel jest ważny, czyli o strachu przed założeniem zbiórki pieniędzy

Wiele osób myśląc o założeniu zbiórki na jakiś ważny dla siebie cel, obawia się odbioru społecznego. W wielu z nas pokutuje przekonanie, że proszenie o pieniądze jest wyrazem nieudolności życiowej, odniesionej porażki - skoro znaleźliśmy się w takim miejscu, że nie stać nas na to czego potrzebujemy. Tymczasem crowdfunding to nowoczesne narzędzie całkowicie zgodne z aktualnymi trendami, które korzysta z siły „globalnej wioski”

Wzajemna pomoc

Człowiek to istota społeczna, potrzebujemy siebie nawzajem i nigdy nie osiągnęlibyśmy takiego poziomu rozwoju cywilizacyjnego, gdyby nie doskonała umiejętność współpracy. Naukowiec, badający małpy jest w stanie określić, jak dużą grupę społeczną tworzy dana małpa tylko na podstawie wielkości jej mózgu – im bardziej inteligentny gatunek, tym większą grupę jest w stanie stworzyć i utrzymać. Miarą inteligencji gatunku ludzkiego jest to jak trwałe i silne tworzymy społeczności. Wzajemna pomoc jest wpisana w ten system – dawniej, gdy nie funkcjonowało państwowe wsparcie socjalne (a także i teraz, w krajach, gdzie go nie ma) ta pomoc była bardziej namacalna. Przy braku emerytur starsze osoby pozostawały przy rodzinie, pomagały w codziennych obowiązkach. Podobnie osoby samotne, które nie założyły własnej rodziny, były często przygarniane i zapewniano im opiekę w zamian za określone obowiązki, jak choćby doglądanie dzieci. Taki system umożliwiał młodszym osobom, które miały małe dzieci, podjęcie pracy, nawet jeśli nie funkcjonowały żłobki. Dzieci uczone uprzejmości i uczynności wobec innych były w ten sposób przygotowywane do wejścia w społeczeństwo, w którym nikt nie przetrwa bez pomocy drugiego człowieka. Dziś taka wzajemna pomoc to crowdfunding – potrzebujesz wsparcia na jakiś cel – załóż zbiórkę internetową!

Ślepa uliczka

Postęp cywilizacyjny gwarantuje znacznie większą niezależność. Możemy zrobić zakupy bez wychodzenia z domu, zatrudnić kogoś do wyprowadzania psa, zamówić jedzenie z dostawą do domu. Jesteśmy zabezpieczeni zdrowotnie, jeśli stanie nam się krzywda lub przydarzy ciężka choroba, ktoś się nami zaopiekuje, wypłaci pieniądze, zapewni byt. Kiedy nie możemy już pracować ze względu na wiek, państwo gwarantuje nam emeryturę. Zycie społeczne w większości przenosi się na łącza internetowe – rozmawiamy coraz więcej za pomocą mediów społecznościowych, nie musimy już polegać na życiowej mądrości babci i dziadka, możemy wszystko co nam potrzebne do życia znaleźć w sieci. Ta pozorna niezależność społeczna w jakiej przyszło nam żyć sprawia, że osoby, które nie są w pełni samowystarczalne bywają posądzane o nieudolność, albo gorzej – o oszustwo w celu wyłudzenia dla siebie różnych korzyści

Kobieta pracująca przy komputerze

Różnice w postrzeganiu

Tymczasem potrzeby społeczne mamy nadal takie same jak sto, dwieście czy trzysta lat temu. Nadal nasze życie ma lepsze i gorsze okresy, nadal bywa tak, że przydałaby się nam pomocna dłoń. Nadal jest tak, że ludzie czują potrzebę udzielania wsparcia, jeśli wiedzie im się lepiej niż innym. Każdy z nas posiada w swoim mózgu obszar wypełniony przez tak zwane neurony lustrzane, to one odpowiadają za empatię i umiejętność współodczuwania. Potrzeba pomocy innym, taka prawdziwa, autentyczna, niewymuszona jest w każdym z nas. W niektórych przejawia się często, bo są wrażliwi na potrzeby ludzi, u innych empatia bywa mocno „schowana” i potrzeba dużej tragedii, żeby się ujawniła. Z tego powodu może się zdarzyć, że kiedy założymy zbiórkę na cel, który trudno nazwać „pierwszą potrzebą” możemy się spotkać z krytyką tych drugich, bo zbyt błahą sprawę uznają za niewartą wsparcia. Nie jest to jednak absolutnie grupa reprezentatywna! Niezależnie od celu naszej zbiórki - zarówno inicjatywa społeczna, pomysł na biznes, jak i zwykła potrzeba wyremontowania dachu czy podróż marzeń, mogą na równi spotkać się z krytyką i entuzjastycznym przyjęciem. Ważne, aby zrozumieć skąd bierze się krytyka i nie pozwolić, aby czyjś brak zrozumienia lub empatii stał się dla nas powodem do rezygnacji z planów.

Globalna wioska

W 1962 roku Herbert Marshall McLuhan w swojej książce Galaktyka Gutenberga opisał trend, według którego masowe media elektroniczne doprowadzają do obalenia barier i powstania jednej globalnej wioski z komunikacją masową, gdzie każdy człowiek na świecie może skomunikować się z drugim niezależnie od jego położenia. Daje nam to nieznane dotąd, niepojęte wręcz możliwości stworzenia sobie grupy wsparcia niezależnie od oddalenia geograficznego przy pomocy zaledwie kilku kliknięć. Tak więc nawet, jeśli nasz pomysł tu gdzie żyjemy nie może uzyskać odpowiedniego wsparcia, może zostać doceniony na zupełnie innej części globu. Z tego powodu absolutnie nie wolno zakładać, że to czego akurat w tym momencie potrzebujemy, jest zbyt błahe i nieważne, że wstyd prosić o pomoc w takiej sprawie, albo że taka inicjatywa spotka się na pewno z odrzuceniem. Nie możemy się poddawać napotykając na negatywną opinię anonimowej osoby z Internetu.

Kobieta płynie jachtem i serfuje w internecie

Spełnianie marzeń to wielka rzecz i każdy, to ma lub miał marzenia powinien to docenić. Upragniony dom, umowa kupna samochodu marzeń, założenie własnego sklepu, budowa leśnej kapliczki z ważnej dla nas intencji. Ile ludzi tyle potrzeb i nikt nie powinien negatywnie osądzać kogoś, kto dąży do realizacji swoich. Jeśli potrzebujesz wsparcia finansowego nie pozwól, żeby wstrzymywał Cię strach, załóż zbiórkę na wybrany cel. Zwrócenie się o pomoc do innych wymaga ogromu odwagi i wytrwałości, jest powodem do dumy, a nie do wstydu. Coraz więcej ludzi docenia finansowanie społeczne i ze strony beneficjenta i ze strony darczyńcy. Nie wahajmy się spełniać marzeń, tych małych i dużych w końcu mamy tylko jedno życie!