Dlaczego warto chronić przyrodę?

Dlaczego warto chronić przyrodę?



Czy nam się to podoba czy nie, jesteśmy częścią przyrody. W codziennym życiu korzystamy z jej zasobów – karmi nas, leczy, tworzy nasze otoczenie. Nie jest to układ wyłącznie jednostronny, bo my ze swej strony zapewniamy jej opiekę i wsparcie. Niestety jest wiele nadużyć ze strony ludzi, nadmierna eksploatacja i często brak szacunku dla przyrody. Dlatego tym bardziej podkreślać należy wagę natury w naszym życiu i to jak wiele jej zawdzięczamy. Oto 8 przykładów, jak ludzie współdziałają z przyrodą dla wspólnego dobra.

1. Żywność

Natura zaspokaja nasze potrzeb żywieniowe w zamian za ochronę i możliwość prokreacji. Tak w najprostszy sposób opisać można podstawy hodowli zwierząt i uprawy roślin. Możliwość przekazania własnych genów to najważniejsza potrzeba u wszystkich gatunków – te które jej nie miały, zwyczajnie wyginęły. U niektórych zwierząt to wartość ważniejsza od odżywiania, bo na przykład wiele owadów nie posiada otworów gębowych jako dorosłe osobniki. Zwierzętom hodowlanym zapewnione jest bezpieczeństwo pod tym względem. Gdyby nie hodowla, mogłyby podzielić los tura czy tarpana, które nie przetrwały do dzisiejszych czasów.

2. Ziołolecznictwo

Zanim rozwinęła się farmakologia i medycyna, polegaliśmy wyłącznie na umiejętnościach zielarek i znachorów. Ich wiedza z zakresu ziół leczniczych, pomagała w wielu dolegliwościach i łagodziła poważne stany chorobowe. Dzisiaj ogromna ilość leków opiera się na ziołowych wyciągach. Napary roślinne znajdują zastosowanie z codziennym życiu kojąc nasze nerwy, poprawiając trawienie, czy regulując sen. Nie wszystko można uprawiać w zamkniętych uprawach, część roślin nadal pozyskuje się z lasu. Prawdziwi zielarze wiedzą jak chronić przyrodę. Zawsze dbają, aby źródła z których pozyskują swoje składniki, nie zostały zdewastowane oraz nie były nadmiernie eksploatowane. Zbierają również nasiona, tak, by rozsiewać wartościowe dla nich rośliny na jak największym obszarze.

zioła w kuchni

3. Pszczoły

Jeśli wyginą pszczoły, utracimy ogromnie ważnego sprzymierzeńca i będzie nam grozić prawdziwa katastrofa. I nie chodzi tu oczywiście o kwestie miodu, chociaż jest on cudownym darem od tych pracowitych owadów. Chodzi o zapylanie, pszczoła miodna to tylko jeden z kilkudziesięciu polskich gatunków pszczół, którym zawdzięczamy wszystkie owoce i wiele warzyw. W zamian za ich pracę, polegającą na zapylaniu kwiatów, otaczamy je opieką. Pszczołę miodną łatwo jest wspierać, bo jest zwierzęciem hodowlanym. Okazuje się, że dzikim pszczołom pomaga się jeszcze prościej i może to zrobić każdy z nas! Tym, czego im trzeba są miododajne rośliny pożytkowe oraz miejsca do rozrodu. Aby im pomóc warto zakładać kwietniki i łąki kwietne wszędzie gdzie tylko jest to możliwe. Równie wspierające dla tych owadów będzie postawienie im odpowiednich domków. Nie musi to być nic wyszukanego – wiązka trzciny, ponawiercany kawałek drewna. Jeśli zamarzy się nam to na większą skalę, warto zaangażować lokalna społeczność. Warto utworzyć internetową zbiórkę pieniędzy na zakup nasion i budowę domków, w których owady będą mogły złożyć jaja i odchować swoje młode. W zamian odwdzięczą się swoją pracą, a powstałe w ten sposób kwietniki będą cieszyć oko.

4. Wsparcie psychiczne

Pandemia COVID-19 jest ogromnie ciężka próbą dla naszej współczesnej cywilizacji. Przyszło nam mierzyć się z ogromnym stresem i wieloma nieoczekiwanymi wyzwaniami. Powstało w tym czasie sporo badań na temat kojącego działania natury, na nasze skołatane nerwy. Przebywanie wśród przyrody i jej obserwacja, wspaniale wyciszają i pomagają uspokoić burze w naszych umysłach. Zachowując przyrodę w maksymalnie naturalnym stanie, chroniąc ją (często przed nią samą) stwarzamy sobie darmowe sanatorium.

5. Ogródek na nerwy

Nie tylko dzika przyroda i las koją nerwy. Udowodnione działanie terapeutyczne zaowocowało powstaniem odrębnej metody terapeutycznej – hortiterapii. Polega ona na leczących psychikę właściwościach pracy w ogrodzie. Zapach gleby, satysfakcja z obserwacji wzrostu roślin ogromnie pozytywnie oddziałują na naszą psychikę. Jak chronić środowisko poprzez zwykłą uprawę ogródka? Jak odpłacić naturze za całe dobro, które nam daje? Sadząc dużo drzew i roślin zielnych, które będą produkować tlen. Siejąc rośliny kwitnące, które zapewnią pożywienie zapylaczom. Unikać chemii i pozwolić ogródkowi chociaż gdzieniegdzie zarosnąć, tak by ważne dla ekosystemu owady miały jakieś miejsce dla siebie.

mężczyzna pracuje w ogrodzie

6. Tlen.

Rośliny dzięki swojej zdolności przeprowadzania procesu fotosyntezy umożliwiają życie na ziemi. Bez roślin nie mamy szans przeżycia. Na jakiś czas ludzie zapomnieli o tym na rzecz postępu technologicznego. Ogromna eksploatacja i niszczenie drzewostanów leśnych może mieć katastrofalne skutki. Na szczęście wraca nam rozum i zaczynamy z wdzięcznością i troską spoglądać na każde drzewo. Dlatego wspieramy lasy robiąc nowe nasadzenia. Zazieleniamy wszelkie możliwe tereny. Zaostrza się prawodawstwo w zakresie kar za nielegalną wycinkę drzew. Zmienia się również nastawienie społeczne, wycinka drzew wiąże się z częstymi protestami i skargami lokalnej ludności. Nasza potrzeba otaczania się zielenią jest bardzo silna.

7. Prawdziwa symbioza

Większość naszych relacji z przyrodą oparta jest bardziej na czerpaniu korzyści niż na dawaniu czegoś w zamian. Ale jest pewien piękny przykład wielowiekowej współpracy człowieka ze zwierzęciem, gdzie korzyść jest równa dla obu stron. Chodzi o małego afrykańskiego ptaszka – miodowoda. Miodowody uwielbiają miód pszczeli, ale afrykańskie pszczoły zakładają swoje gniazda w dziuplach drzew. Wejścia są na tyle małe, że ptaszek nie jest w stanie samodzielnie wykraść przysmaku. Do tego potrzebny mu człowiek. Miodowody w charakterystyczny sposób nawołują ludzi, pokazując im gdzie jest gniazdo pszczół. Ludzie przy pomocy narzędzi rozłupują pień i wyciągają opływające miodem plastry. W podzięce zostawiają zawsze ptaszkom kawałek plastra. Wszyscy zadowoleni! No, może poza pszczołami…

kobieta składająca plastry miodu

8.  Wskaźniki

Niektóre gatunki (nieświadomie) potrafią pokazać nam jak chronić przyrodę w danym miejscu. To tak zwane bioindykatory, czyli organizmy wrażliwe na różne czynniki środowiska – temperaturę, wilgotność, zasolenie, zawartość pierwiastków w glebie, zanieczyszczenia. Takimi organizmami są na przykład porosty, które są bardzo wrażliwe na zanieczyszczenia i potrafią „pokazać” czy w danym terenie powietrze jest skażone. Małże i raki pokazują stan zanieczyszczenia wód. Roślinność porastająca dany obszar wskazuje, jaka powinna być w tym miejscu wilgotność. To wszystko pomaga człowiekowi chronić dane miejsca i podejmować tam odpowiednie działania.

Życie w zgodzie z naturą daje dużo szczęścia. Mogąc odpłacić się przyrodzie za wszystko, co nam daje odczuwamy radość i satysfakcję. Dlatego tak chętnie zimą dokarmiamy ptaki i wiewiórki. Z tego powodu otaczamy się zielenią i staramy się dbać o jej czystość i dobry stan. Na szczęście, świadomość społeczna rośnie! Powstaje coraz więcej inicjatyw prośrodowiskowych, jak sprzątanie lasu, czy instalacje pojemników do recyklingu. Możemy też robić to we własnym zakresie – zimą dokarmiać ptaki, latem wystawiać poidełka dla ptaków, jeży i owadów. Możemy też niewielkim kosztem obsiać okoliczne tereny kwiatami łąkowymi, lub postawić w okolicy domki i hoteliki dla owadów. Jeśli nie mamy zacięcia technicznego możemy zakupić gotowe, lub zlecić ich zrobienie. Nie jest to duży koszt, ale jeśli przekracza nasz budżet, warto założyć zbiórkę internetową i zebrać pieniądze na ten cel.