Dlaczego boimy się prosić o pomoc?

Dlaczego boimy się prosić o pomoc?

Natura bywa okrutna - preferuje silnych, takich, którzy dobrze radzą sobie w życiu i przekażą potomstwu dobre geny. Jest to powód, dla którego zwierzęta ukrywają swoją słabość, boją się drapieżnika, który natychmiast skorzysta z tej okazji i je pożre. Słabsi boja się również współtowarzyszy, którzy wykorzystają ich niedyspozycje podczas konkurencji o pokarm czy terytorium. Z drugiej strony człowiek jest istotą społeczną, wzajemna pomoc stoi u podstaw budowania każdej wyższej społeczności. Nigdy nie osiągnęlibyśmy takiego poziomu cywilizacyjnego, gdyby nie współpraca i wzajemna pomoc. Skoro to zapewniło nam sukces i jest takie naturalne, dlaczego proszenie o pomoc sprawia nam wciąż takie trudności?

Jedziemy na jednym wózku

Każdy człowiek w głębi duszy obawia się trzech rzeczy - że nie jest dość mądry, dość atrakcyjny i nie dość dobrze radzi sobie w życiu. To jak te kwestie wpływają na nas i na nasze wybory życiowe jest bardzo złożone i wielowątkowe i każdy musi się jakoś sam do tego ustosunkować wewnętrznie. Warto jednak mieć na uwadze, że większość naszych kompleksów jest dla innych ludzi zupełnie nieistotna. Najbardziej surowymi sędziami oceniającymi nas i nasze życie jesteśmy my sami. Niska samoocena może wpływać na wiele aspektów naszego życia, więc warto popracować nad tym by uwolnić się od niepotrzebnego balastu, który podcina nam skrzydła i utrudnia życie zupełnie niepotrzebnie.

mężczyzna przegląda się w szybie

Wszystko jest dla ludzi

Szczęśliwie, żyjemy w czasach, gdy troska o zdrowie psychiczne staje się ważnym elementem życia. Coraz częściej mówi się o chorobach psychicznych, konsultacje psychologiczne i psychiatryczne przestają być tematem tabu. Mówimy głośno o depresji, o załamaniu nerwowym o lękach. W końcu ludzie zrozumieli, że choruje nie tylko ciało ale i umysł. Zadbanie o swoją higienę psychiczną powinno być tak samo normalne jak dbanie o zdrowie fizyczne, czy badania profilaktyczne. Trudne dzieciństwo, czy traumatyczne wydarzenia z przeszłości mogą całkowicie zdominować naszą teraźniejszość, nie zostawiając miejsca dla naszego prawdziwego „ja”. Dlatego jeśli odczuwamy dyskomfort w relacjach z ludźmi, czujemy że uwiera nas jakaś część naszej psychiki, warto rozważyć terapię. Jest to coś, co faktycznie może pomóc zmienić życie. Terapia może być bardzo kosztowna, gdy pominiemy państwową ochronę zdrowia, dlatego wiele osób się przed tym wzbrania. Ale założenie internetowej zbiórki pieniędzy, może być świetnym wstępem do terapii! Takie pokonanie własnych lęków i wyjście z tak zwanej strefy komfortu może być znakomitym pierwszym krokiem by sobie pomóc.

Warto prosić

Ogrom ludzkich tragedii, często wynikających z nieumiejętności proszenia o pomoc - przytłacza. Począwszy od przemocy domowej – bite żony, które ukrywają swój dramat, aby rodzina i znajomi nie ocenili negatywnie ich wyborów życiowych. Dzieci z rodzin alkoholowych, przemocowych, które nie wiedzą, czy ktoś im uwierzy i pomoże. Wolą cierpieć w milczeniu niż okazywać ból i stać się obiektem szyderstw kolegów i koleżanek. Ludzie, którym w życiu powinęła się noga, stracili pracę i ledwo wiążą koniec z końcem, wstydzą się wyjść na nieudaczników, popadają w coraz większe tarapaty, nie chcąc prosić nikogo o pomoc. Wreszcie ludzie, którzy ze względu na trudne warunki nie mogli do tej pory rozwinąć skrzydeł i przez lęk przed odrzuceniem nie podejmują żadnych działań, nie proszą o pomoc na start, marnując swój ogromny potencjał.

Zdalnie po pomoc

Rozwój technologii informacyjnej i powszechny dostęp do internetu przyniósł pewne udogodnienia w tym zakresie, zwłaszcza dla osób, które przeraża prośba bezpośrednia. Łatwiej o pomoc poprosić za pośrednictwem tego medium, gdy na sformułowanie prośby mamy więcej czasu, możemy to dobrze przemyśleć i powiedzieć tak, jak naprawdę czujemy. Możemy poszukać rady i pomocy u zupełnie obcych nam osób, niekoniecznie nawet samemu o to prosząc – wystarczy przystąpić do licznych grup na facebooku i poczytać wpisy osób o problemach podobnych do naszych. Możemy też pytać i prosić o pomoc i radę anonimowo, to wersja dla osób szczególnie wrażliwych i nieśmiałych. Niestety internetowi doradcy nie są bez wad – wystawiając się ze swoją prośbą publicznie w internecie, musimy liczyć się z hejtem, który w sieci jest wielokrotnie większy i silniejszy niż w realnym świecie.

mężczyzna przegląda internet

Jak prosić?

Najważniejsze to swoją prośbę dobrze przemyśleć i sformułować w sposób zrozumiały. Jeśli nie wiemy dokąd zwrócić się po pomoc, poszukajmy najpierw porady w tej kwestii. Człowiek nie musi orientować się we wszystkim. Jest cała masa instytucji i fundacji, które zajmują się właśnie takim wstępnym doradztwem. Są telefony zaufania, gdzie możemy uzyskać pomoc i wsparcie, pokierowanie do kolejnych szczebli pomocowych. Nie warto rzucać prośby o pomoc w eter, ale kierować ją do konkretnych osób. Nie tylko dlatego, że ludzie częściej udzielają pomocy jeśli zostaną o nią poproszeni bezpośrednio. Bardzo często ludzie chcą pomagać, ale nie czują się wystarczająco kompetentni aby to zrobić. Zwracając się do nich bezpośrednio, ułatwimy im zadanie. Poczucie bycia dla kogoś ważnym, potrzebnym i pomocnym jest ogromnie satysfakcjonujące.

W proszeniu o pomoc przeszkadza nam nasza duma, lęk przed negatywną oceną, niechęć do przyznania się do błędów i porażek. Koniecznie jednak trzeba pamiętać, że każdy z nas ma lepsze i gorsze momenty i każdy czasem musi skorzystać z pomocy. Jeśli chodzi „tylko” o kasę, warto zwrócić się o pomoc do internetowych społeczności, założyć zbiórkę internetową i za jej pośrednictwem zebrać potrzebną nam kwotę.