5 powodów, dla których warto przygarnąć psa ze schroniska

5 powodów, dla których warto przygarnąć psa ze schroniska

Ideą hodowli psów rasowych jest zachowanie charakterystycznych cech wyglądu i charakteru danej rasy. Zgodnie z tą zasadą, psy niespełniające standardów nie są dalej rozmnażane, a do dalszej hodowli przeznacza się osobniki idealne. Daje to gwarancję osobie kupującej psa z certyfikowanej hodowli, że otrzyma zwierzaka o określonych parametrach – czy to kochającego dzieci przytulaska, zapalonego polowczyka czy uwielbiającego ruch pupila dla aktywnych – w zależności od preferencji. Po takim psie można spodziewać się, że będzie wolny od chorób genetycznych i stabilny psychicznie. Niestety nadal jest całe mnóstwo nieuczciwych hodowców, którzy z chęci zysku próbują obejść prawo. Zakładają fikcyjne stowarzyszenia, nadające rodowody. Zdarza się też, że zamiast hodować psy zaczynają je masowo „produkować” w tzw. pseudo hodowlach, tworząc im niehumanitarne warunki do życia i okrutnie eksploatując. Są również ludzie, którzy rozmnażają psy nie dla zysku ale z niewiedzy i przez zaniedbanie. Powielając utarte od lat mity, że „suczka musi mieć chociaż raz młode”, nie sterylizują zwierząt na czas lub puszczają samopas. W efektem wzrasta problem bezdomności wśród psów.

Mnóstwo zwierząt w schroniskach i pod opieką różnych fundacji czeka na ciepły dom. Niestety znaczna większość z nich nigdy go nie doczeka. Przeglądając strony, poświęcone adopcji psów można spotkać niezliczone apele o pomoc dla pokrzywdzonych przez los psiaków. Czy warto przygarnąć takie zwierzę? Zdecydowanie tak!

To po prostu dobre

Adoptując pieska ze schroniska czy fundacji zmniejszamy bezdomność, robimy miejsce dla kolejnych poszkodowanych przez los zwierzaków. Historie schroniskowych zwierząt są najróżniejsze. Czasem są to psy, które miały już dom, zaznały ciepła i miłości. Straciły to, bo albo znudziły się swoim opiekunom, albo z jakichś powodów nie mogli się oni dalej zajmować zwierzęciem. Taki piesek wyrwany z domu i wszystkiego co znał, trafiający do schroniska, zamknięty w klatce przeżywa niewiarygodny stres. Wiele zwierząt popada wówczas w apatię, która niekiedy kończy się dla nich śmiercią. Dając dom stworzeniu, które straciło wszystko, łącznie z nadzieją, wysyłamy w świat ogromną dawkę dobra. Opiekunowie z fundacji czy schroniska odczują radość i ulgę. Są oni często bardzo zżyci ze swoimi podopiecznymi i znalezienie dla nich szczęśliwego domu jest świętem. Adoptując bezdomnego psiaka– dajemy dobry przykład innym. Właściciele psów, chcąc nie chcąc wchodzą ze sobą w interakcję, schroniskowe pochodzenie psa często pada w rozmowach i jest bardzo pozytywnie odbierane. Można również przekuć to na wsparcie samego schroniska – założyć zbiórkę internetową na schronisko firmowaną „twarzą” naszego psiaka. Byłby to dodatkowo piękny gest wspierający walkę z psią bezdomnością.

Nie bierzemy kota w worku

Adoptując dorosłego psa ze schroniska zmniejszamy ryzyko tzw. "wtopy", czyli w tym przypadku wzięcia pod swój dach psa o kompletnie nieodpowiadającym nam charakterze. Szczeniaki, zwłaszcza nierasowe, są wielką niewiadomą, może nam się trafić bardzo trudny przypadek. Oczywiście trudne przypadki również potrzebują domu i jeśli z takim psem będziemy dużo pracować, to da się pokonać wiele trudności. Niemniej jednak zawsze zostaje spore ryzyko, że trafi nam się bardzo temperamentny okaz i okiełznanie go będzie ogromnie czasochłonne. Tymczasem charakter dorosłego psa ze schroniska lub z fundacji jest najczęściej już poznany. Godne podziwu są osoby, które w takich sytuacjach wybierają świadomie psy z problemami psychicznymi, czyli w skrócie takie, które mają bardzo niewielkie szanse na adopcje. Przed adopcją ze schroniska można psa bliżej poznać. Można wybrać się na wspólny spacer i spędzić z nim trochę czasu, dzięki czemu wchodzimy w te nową relacje ze znacznie większa świadomością. Pewną przewagą fundacji nad schroniskami jest fakt, że psy w fundacjach najczęściej rozlokowane są w domach tymczasowych, przez co są znacznie lepiej „rozpracowane” i poznane w porównaniu do psów schroniskowych, które mają bardziej ograniczone interakcje społeczne.

chłopak z psem

Jedyny w swoim rodzaju

Pies schroniskowy może być mieszanką ras, których skrzyżowania nikt, by się nie podjął, mieć wygląd tak oryginalny, że będziemy notorycznie zaczepiani na ulicy z pytaniem „co to za rasa?”. Kundelki wymykają się standardom psich trendów, dzięki czemu można dopasować sobie pupila będącego naszym psim ideałem, nawet jeśli nie podoba nam się żadna konkretna rasa. Dodatkowo kundelki zaprawione w schroniskowych warunkach są z reguły odporniejsze i zdrowsze niż psy z rodowodami. Jeśli nie liczy się dla nas oryginalny wygląd, to w schroniskach jest mnóstwo „zwyklaczków” albo wręcz piesków, które ze względu na trudne przejścia i zaniedbania wymykają się psim standardom piękna – ich szanse na kochający dom są niestety najmniejsze…

Rasowych również dostatek

Szlachetne pochodzenie nie chroni przed bezdomnością. Jeśli marzy się nam konkretna rasa również możemy znaleźć takiego psiaka w schronisku. Istnieje mnóstwo fundacji i stowarzyszeń miłośników psów, które wyszukują i upubliczniają rasowe psy do adopcji – wystarczy śledzić fanpage i portale internetowe, a prędzej czy później trafimy na ogłoszenie o adopcji idealnego dla nas pupila. Najczęściej będą to psy nie rasowe, ale w typie rasy, a więc zewnętrznie podobne do wzorca rasy, niekoniecznie odpowiadające jednak właściwym rasie cechom charakteru. Warto więc przed podjęciem decyzji o adopcji, dokładnie zaznajomić się z historią danego psa, wypytać jego schroniskowych opiekunów i spędzić z nim nieco czasu.

chłopak z psem

Ogromna satysfakcja

Niekochane i niechciane psy więdną w schronisku. W oczach tych zwierząt widać strach, apatię, brak nadziei. Często trafiają tam prosto z interwencji, odebrane złym ludziom przez pogotowie dla zwierząt, porzucone w lesie, po tygodniach czy miesiącach błąkania się i bezdomności, wychudzone, pobite, przerażone. Kiedy takie psiaki trafiają do nowych, dobrych domów, nagle ożywają, rozkwitają, wstępuje w nie energia i nieokiełznana radość. Już po kilku tygodniach są nie do poznania, ich schroniskowy wygląd znika, sierść zaczyna błyszczeć, zapadnięte boczki wypełniają się, a ogon nie przestaje merdać. Branie udziału w czymś takim jest nieprawdopodobnie satysfakcjonującym przeżyciem.

Przygarniając psa ze schroniska nie zmienisz świata, ale zmienisz cały świat dla tego psa. Posiadanie zwierzęcia to ogromny przywilej, ale i odpowiedzialność. Deklarujemy się opiekować stworzeniem, które staje się od nas całkowicie zależne, dajemy mu schronienie, żywimy i opiekujemy się, a w zamian otrzymujemy coś bezcennego – miłość, wierność, lojalność, pociechę i mnóstwo radości. Co jeśli nasza aktualna sytuacja uniemożliwia nam przygarnięcie psa? Możemy w łatwy sposób wspomóc schronisko, czy wybraną fundację nawet jeśli nie jesteśmy w stanie sami adoptować psiaka – załóżmy zbiórkę internetową, choćby z okazji własnych urodzin, a zebraną kwotę przeznaczmy na wsparcie bezdomnych psów – niewielkim wysiłkiem przybędzie na świecie trochę dobra.