W jaki w sposób możemy ratować zagrożone gatunki zwierząt?

W jaki w sposób możemy ratować zagrożone gatunki zwierząt?

Człowiek to najbardziej ekspansywny gatunek na Ziemi, od wieków podporządkowuje sobie planetę w agresywny sposób, bezmyślnie niszcząc środowisko naturalne. Świadomość ekologiczna w ostatnim czasie znacząco rośnie, ale to dlatego, że skutki naszych działań zaczynają się w końcu na nas mścić, a media chętnie podchwytują temat katastrof, które nas czekają. Paradoksalnie jednak, tereny najcenniejsze przyrodniczo to te najbiedniejsze, gdzie lokalna ludność aby przetrwać często niszczy bezcenne siedliska. Co możemy zrobić aby ratować zagrożone gatunki? Czy ochrona zwierząt i roślin z odległych, dzikich terenów jakkolwiek od nas zależy?

Podnoszenie świadomości

Najważniejsze co możemy zrobić to mówić i wspierać inicjatywy szerzące wiedzę ekologiczną. Bardzo często ludzie dokładają się do zagłady gatunków całkowicie nieświadomie, warto więc zainwestować w to, by ważne informacje trafiły do jak najszerszej grupy odbiorców. Może być to celna reklama w radiu czy telewizji, wernisaż obrazów, fotografii, sztuka teatralna. Może to być forma aktywująca odbiorców, czyli na przykład konkurs na piosenkę, wiersz lub zdjęcie nawiązujące do tematu. Może to być wreszcie portal internetowy, propagujący wiedzę o ochronie środowiska. Można poprosić o pomoc celebrytów i influencerów. Najczęściej takie inicjatywy spotykają się z dużym entuzjazmem a znani chętnie w nich uczestniczą pro bono. Czasem jednak potrzebne są fundusze na kwestie organizacyjne i wówczas znakomitym pomysłem będzie założenie zbiórki internetowej, dzięki której szybko zbierzemy odpowiednią kwotę.

Edukacja

Młode pokolenie to przyszłość tej planety. Jeśli nie uwrażliwimy naszych dzieci na problemy środowiska naturalnego, to przyjdzie im kiedyś zapłacić za to wysoką cenę. Dlatego edukujmy, zabierajmy dzieci w naturę, aby ją pokochały i chciały zachować ją w stanie niezmienionym. Uczmy dzieci, że jeśli nie poczynimy odpowiednich kroków, świat w którym przyjdzie im żyć, będzie znacznie uboższy. Średnio co 25 minut bezpowrotnie ginie jakiś gatunek – to porażający fakt. Jesteśmy odpowiedzialni za zagładę na niepojętą skalę. Jest duża szansa na to, że najmłodsze pokolenia wezmą sobie to do serca bardziej niż my. Ale musimy o tym rozmawiać, świadczyć swoim przykładem, że wszelkie życie należy szanować, nie ważne czy coś nazywane jest szkodnikiem, czy uważane za pożyteczne. Przyroda potrzebuje równowagi, by prawidłowo funkcjonować.

Handel zagrożonymi gatunkami

Co roku giną ogromne ilości roślin i zwierząt z powodu pozyskiwania ich na handel. Kwestie te od lat siedemdziesiątych reguluje Konwencja Waszyngtońska CITES, która zakazuje handlu określonymi gatunkami. Turyści przywożąc z wakacji egzotyczne pamiątki, wykonane z elementów zwierzęcych takich, jak futra, pazury, czy kły mogą popaść w poważne tarapaty. Bagaże na lotniskach i przejściach granicznych bywają drobiazgowo kontrolowane pod tym kątem. Jak możemy wspierać walkę z nielegalnymi polowaniami na cenne gatunki? Przede wszystkim musimy zwracać uwagę na to, z czego wykonane są zakupione przez nas pamiątki. Nawet jeśli nie zostaniemy „nakryci” na przemycie, to kupując elementy gatunków zagrożonych nakręcamy handel i nieświadomie wspieramy kłusownictwo. Nie korzystajmy z atrakcji turystycznych z udziałem dzikich zwierząt, takich jak przejażdżka na słoniu, zdjęcie z małpką czy wizyta w sanktuarium tygrysów. To wszystko bowiem przekłada się na krzywdę zwierząt i wymieranie gatunków. W rozumieniu prawa jest to wykroczenie, ponieważ czerpanie korzyści materialnych z użytkowania zwierząt chronionych przez CITES bez odpowiednich dokumentów jest nielegalne. Jeśli marzy nam się żółw, wąż czy jaszczurka, zanim go kupimy, upewnijmy się, że hodowca posiada odpowiednie dokumenty i zwierzęta pochodzą z legalnego źródła.

dzikie zwierzę w klatce

Świadomy konsument

Olej palmowy to obecnie substancja okupiona największą krzywdą przyrody. Najcenniejsze przyrodniczo regiony świata, wiekowe lasy deszczowe, będące domem niepojętej ilości dzikich zwierząt i roślin są wycinane w zastraszającym tempie, aby na ich miejscu powstawały plantacje palmy olejowej. Nieprawdopodobnie cenne, zagrożone gatunki, jak orangutany są mordowane w imię pozyskania taniego palmowego tłuszczu, na który jest nadal ogromny popyt na świecie. Ochrona zwierząt to również wstrzemięźliwość od niektórych pokarmów - coraz więcej ludzi ma tego świadomość i zaczyna unikać produktów zawierających olej palmowy. Warto ograniczyć również spożycie mięsa, ponieważ na potrzebę utrzymania zwierząt hodowlanych ogromne połacie naturalnych terenów przekształcane są w pastwiska i pola uprawne.

Tony plastiku

Zagrożone gatunki toną w zwałach zużytych butelek, kubeczków jednorazowych, worków foliowych, słomek i innych śmieci, które ludzie bezrefleksyjnie kupują i wyrzucają w porażających ilościach. Z żołądków martwych żółwi morskich badacze wyciągają zbite pęki worków foliowych, które swym wyglądem do złudzenia przypominają meduzy, będące żółwiowym przysmakiem. Zwierzęta nie potrafią ich odróżnić i giną w straszliwych męczarniach. Miliony ptaków ponoszą śmierć zaplątane w żyłki wędkarskie, a w ostatnim czasie również w gumki od maseczek jednorazowych, których setki ton zużywane są każdego dnia. Coraz częściej pojawiają się przerażające doniesienia o mikroplastiku, który zaczyna krążyć w naszych ciałach i niszczyć nasze zdrowie. Mamy na to wszystko wpływ, możemy ograniczać produkcje śmieci w naszych gospodarstwach domowych. Wybierajmy coraz szerzej dostępne alternatywy: zamiast jednorazowego woreczka foliowego – tkaninową torbę, która posłuży parę lat; zamiast plastikowych butelek – szklane lub metalowe; zamiast plastikowych talerzyków – biodegradowalne zamienniki, produkowane na przykład z otrębów, które można potem zjeść.

Globalne ocieplenie

Przeciwdziałanie zwiększonej emisji dwutlenku węgla, będącego powodem powstania tak zwanego „efektu cieplarnianego”, to jeden z priorytetów środowiskowych na najbliższe dekady. Nie tylko zanieczyszczanie wód, ale również podwyższająca się temperatura doprowadza do nieodwracalnych strat w ekosystemach mórz i oceanów. Z powodu ocieplania się wód masowo obumierają rafy koralowe, będące domem dla niezliczonych ilości zwierząt morskich. Tracimy coś co wzrastało setki lat. Ze względu na podwyższenie temperatury nawet o ułamki stopni, rozregulowują się okresy wegetacji roślin i zmieniają się zasięgi występowania zwierząt. Te trudne do przewidzenia zaburzenia mogą w szybkim tempie doprowadzić do masowego ginięcia gatunków. Jak z tym walczyć, co możemy zrobić? Zacznijmy od zmniejszenia naszego własnego śladu węglowego, a więc łącznej produkcji dwutlenku węgla, do której się przyczyniamy. Unikajmy przelotów samolotem, bo linie lotnicze należą do największych producentów gazów cieplarnianych. Kupujmy lokalnie – im dłuższa podróż odbywają zakupione przez nas towary, tym gorzej dla planety. Zmniejszajmy spożycie mięsa, bo zwierzęta hodowlane produkują ogromne ilości metanu, który jest nawet 25 razy gorszy od dwutlenku węgla.

Ratowanie siedlisk

Ochrona zwierząt i roślin to przede wszystkim ochrona siedliskowa. To ekspansywne zajmowanie kolejnych terenów przez człowieka najbardziej  przyczynia się do wymierania zwierząt. Chroniąc miejsca cenne przyrodniczo, dajemy im szanse na przetrwanie. Jak my możemy pomóc? Szanujmy tereny chronione, nie śmiećmy, pamiętajmy o zachowaniu ciszy, gdy odwiedzamy miejsca gniazdowania ptaków. Zastanówmy się, czy na pewno potrzebny nam w mieście kolejny betonowy parking, czy wielkopowierzchniowy supermarket lub galeria.

Czynna ochrona przyrody

Istnieją organizacje i programy, które aktywnie zapobiegają wymieraniu gatunków – przysposabiają siedliska, prowadzą akcje reintrodukcji, a więc ponownego wypuszczania na wolność gatunku, który wyginął na danym terenie. Dzięki takim akcjom do Polski powrócił na przykład suseł moręgowany, lokalnie powróciły popielice i chomiki europejskie, a także motyl niepylak apollo. Wiele ogrodów zoologicznych zaangażowanych jest w działania reintrodukcyjne – ich misją jest nie tylko pokazywanie widowni rzadkich gatunków, ale też ich rozmnażanie i zasilanie dzikich populacji. Wspieranie tego rodzaju działań realnie przeciwdziała wymieraniu gatunków.

Często mamy poczucie, że niewiele możemy, że za mało się znamy, że nasz wkład nic nie znaczy. Nie jest to prawdą, każde nawet najmniejsze nasze działanie, ma pośrednio lub bezpośrednio, realny wpływ na środowisko. Warto zaangażować się w inicjatywy ratujące planetę, aby nieco złagodzić ból, zadawany naturze. Jeśli mamy pomysł, który ma szanse zdziałać coś znaczącego, warto rozejrzeć się i wprowadzić go w życie. Jeśli wymaga on nakładów finansowych, warto utworzyć zbiórkę. Zbiórki dotyczące naszego wspólnego dobra są znakomicie odbierane i można w szybki sposób wesprzeć ważny dla nas cel. Może to być choćby pomoc dla mieszkańców biednych, ale bardzo cennych przyrodniczo rejonów, aby chcąc przeżyć nie musieli niszczyć przyrody. Może być to również jakaś ciekawa kampania informacyjna. która poszerzy świadomość ekologiczną Polaków. Cokolwiek przyjdzie nam do głowy, warto podjąć wysiłek, bo rok rocznie wymiera bezpowrotnie nawet 20 tysięcy gatunków. Jeśli czegoś z tym nie zrobimy, zostawimy kolejnym pokoleniom bardzo smutny świat.