Domowe sposoby na: przeziębienie

Okres jesienny sprzyja infekcjom – mimo, iż w tym roku podobnie jak w poprzednim obawiamy się przede wszystkim koronawirusa, to te bardziej „zwyczajne” infekcje również potrafią mocno uprzykrzyć życie. Lekarze POZ robią co mogą, ale przy ciągłych brakach kadrowych niekiedy bywa ciężko, aby dostać się na wizytę, czy nawet teleporadę. Jeśli nasz stan zdrowia nie jest bardzo poważny, a infekcja ogranicza się do kataru i bólu gardła, ulgę mogą nam przynieść sprawdzone babcine sposoby. Jak szybko wyzdrowieć z przeziębienia? Oto kilka propozycji na domowe kuracje:

Ciepło i odpoczynek

Nasze ciało posiada ogromne możliwości samoleczenia. Nasz system immunologiczny działa bardzo intensywnie chroniąc nas przed infekcją każdego dnia. Jeśli trafi się jakiś poważniejszy patogen czasem zajmuje mu to więcej czasu i potrzebuje wspomagania, jednak w większości sam potrafi chorobę zwalczyć. Aby ułatwić sobie zdrowienie powinniśmy jak najwięcej odpoczywać. Odpoczywanie to również odpowiednia dieta, ponieważ układ pokarmowy zajęty trawieniem obciąża organizm i nie pozwala mu zdrowieć. Na szczęście natura sama sugeruje nam takie rozwiązania i w trakcie infekcji spada nam apetyt. Koniecznie należy jednak zadbać o odpowiednią ilośc płynu, zwłaszcza gdy oddychamy przez otwarte usta – wyparowuje z nas bardzo dużo wody. Przesuszone błony śluzowe są wielokrotnie bardziej narażone na rozwój drobnoustrojów. Należy również zadbać o to, żeby było nam ciepło i wygodnie, nie forsować się i spróbować odpuścić myślenie o pracy i stresującym życiu codziennym. Jeśli pojawi się gorączka – to znakomicie. Gorączka leczy, jest naturalnym mechanizmem ochronnym, należy tylko kontrolować jej wysokość i ewentualnie dopiero gdy przekracza 39 stopni Celsjusza – zbijać. Zbyt szybkie zbijanie gorączki może spowodować, że nasz organizm „oduczy się” ratować w ten sposób. To bardzo niekorzystny stan, dlatego warto powstrzymać się od zbijania gorączki tak długo jak to tylko możliwe. Dla złagodzenia złego samopoczucia jakie gorączka powoduje, warto położyć sobie na czole chłodny kompres.

Inhalacje

Znakomitym sposobem na udrożnienie dróg oddechowych są inhalacje. Odpowiednie nawilżenie ułatwia pozbywanie się wydzieliny z oskrzeli i zatok. Można do sprawy podejść nowocześnie, używając nebulizatora i soli fizjologicznej, ale można też podejść tradycyjnie i zrobić inhalacje z ziołowego naparu. Do elektrycznych nebulizatorów nie wolno wlewać żadnych naparów, więc tradycyjna forma inhalacji ma w tym względzie ogromny plus. Napary z lipy, tymianku czy rumianku doskonale pobudzają do odksztuszania i łagodzą podrażnienia na błonach śluzowych. Do inhalacji można dodać sprawdzony babciny Amol, który jest kompozycją olejków eterycznych i pomaga rewelacyjnie odblokować zatoki. Świetnie sprawdzi się również sól emska, która podziała wykrztuśnie i alkalizująco. Napar o możliwie najwyższej temperaturze wlewamy do miski, pochylamy się nad nią i przykrywamy głowę ręcznikiem – tak powstała parówka spowoduje rozgrzanie zatok, pomoże na ból głowy i udrożni zatoki. Jeśli nie lubimy takiej „sauny” można kupić miseczki ze specjalnym ustnikiem, w który zmieścimy usta i nos, jednak mają one mniejszą skuteczność. Poza siedzeniem nad parującą miską warto podnieść wilgotność pomieszczenia, poprzez na przykład rozwieszenie wilgotnego prania. Klatkę piersiową smarujemy maścią kamforową co znakomicie ułatwia oddychanie. Można też skropić lekko kamforą poduszkę, lub zastosować inhalację z czosnku. Lekko zgniecione ząbki czosnku zawijamy w serwetkę i układamy w pobliżu głowy do snu. Przy przedłużających się problemach z układem oddechowym i nawracających infekcjach warto rozważyć kurację nad morzem, lub w ciepłym klimacie – potrafi to czasem naprawdę zdziałać cuda. Dzieci chorujące kilkanaście razy w roku kapitalnie reagują na taki nawet krótki pobyt nad morzem czy w zagranicznym kurorcie. Jeśli ograniczają nas w tym względzie kwestie finansowe warto założyć zbiórkę internetową i szybko zebrać odpowiednie środki.

Na katar

Uczucie zatkanego nosa jest wyjątkowo paskudne, razem z węchem tracimy również smak i radość z życia. Mawia się, że leczony katar trwa 7 dni, a nieleczony tydzień i to niestety prawda. Nie możemy znacząco skrócić kataru, ale możemy złagodzić jego przebieg tak, by stał się znośny. Tu również z pomocą przyjdzie nam czosnek – samo jedzenie czosnku na kanapkach sprawia, ze lecznicze olejki eteryczne dostają się z ust do nosa i powodują „ruszenie” się zalegającej wydzieliny. Można umieścić ząbek czosnku w dziurce od nosa na kilka minut – działa jak marzenie odtykając dziurkę niemal natychmiast. Świetnie w tej roli sprawdza się również maść majerankowa. To jeden z polskich hitów, mało znany poza granicami naszego kraju, a niezwykle skuteczny. Maść majerankową można kupić w aptece, lub bardzo łatwo wykonać samemu, wystarczy w klarowanym maśle pogotować chwilę kilka łyżek suszonego majeranku, a gdy ostygnie posmarować sobie tym okolice pod nosem. Taką domową maść można z powodzeniem przechowywać parę miesięcy w lodówce i używać gdy tylko zajdzie taka potrzeba. Znakomicie na infekcje nosa działa irygacja. Wcale nie trzeba kupować w tym celu specjalnych urządzeń, chociaż oczywiście bardzo ułatwiają one sprawę. Sól fizjologiczną można kupić w jałowych ampułkach w każdej aptece za niewielkie pieniądze, warto mieć ją w domu choćby do przemycia oka, kiedy coś nam wpadnie. Sól fizjologiczną do płukania nosa można z powodzeniem przygotować samemu w domu, należy tylko pamiętać o odpowiednich proporcjach – do 250 ml przefiltrowanej lub przegotowanej wody należy dodać 1,25g soli (niejodowanej) i gotować przez 3-5 minut pod przykryciem (tak by woda nie odparowała). Taką wodę można bezpiecznie zakroplić sobie do nosa. Najlepiej robić to leżąc na plecach z głową niżej niż reszta ciała. Trzeba pozwolić wodzie wpłynąć jak najgłębiej a następnie wydmuchać nos. Irygacja przynosi natychmiastową ulgę i niweluje uczucie „betonu” w nosie.

Na ból gardła

Domowe sposoby na ból gardła przynoszą ulgę porównywalną, a często większą niż leki z apteki. Niewiele jest farmaceutyków, które na ból gardła podziałają lepiej niż goździki. Ssanie goździków przynosi ulgę w zaledwie kilka minut. Goździki przynoszą wręcz spektakularny efekt znieczulający a do tego aktywnie leczą zabijając bakterie i wirusy. Należy wziąć kilka goździków do ust i ssać je jak długo się da, gdy zmiękną i się rozpadną, można je pogryźć i połknąć. Mogą je stosować nawet kobiety w ciąży i karmiące piersią, co jest ogromną zaletą, bo większość środków aptecznych na gardło jest niezalecana w tym okresie. Goździki dodatkowo świetnie odświeżają oddech i przeciwdziałają próchnicy, więc warto używać ich zamiast gumy do żucia. Jeśli komuś ssanie goździków nie odpowiada, można również popijać sobie goździkowy napar – nie będzie aż tak skuteczny, ale z pewnością pomoże. Na zapalenie gardła świetnie pomaga płukanie gardła solą – łyżeczka soli na pół szklanki ciepłej wody, po wypłukaniu solankę należy wypluć. Dla odważnych – niezawodny i wszechstronny czosnek. Przy infekcji gardła można wziąć ząbek czosnku do ust i ssać go jak cukierka, co jakiś czas lekko nagryzając. Czosnek to jeden z najsilniejszych naturalnych antybiotyków, ale w takim wydaniu dla niektórych osób może być zbyt silny.

Kaszel opanowany

Kaszel jest najprzykrzejszym elementem przeziębienia. Pojawia się przy katarze, bo spływająca po tylnej stronie gardła wydzielina z zatok powoduje podrażnienia skutkujące kaszlem. Męczący, niepozwalający spać, szczególnie przykry u dzieci. Przy długotrwałym kaszlu dochodzi do podrażnienia gardła, a na mięśniach brzucha robią się zakwasy. Najlepszym domowym sposobem na kaszel jest miód, a zwłaszcza miód gryczany. Powinniśmy spożywać go w małych ilościach wielokrotnie w ciągu dnia, tak aby powlec swoje gardło ochronnym filmem. Do dobroczynnych skutków miodu nie trzeba nikogo przekonywać, ale nauka wciąż testując „sprawdzone domowe sposoby” potwierdziła niezwykłą skuteczność miodu. Oprócz miodu ulgę przy kaszlu przynosi – przez jednych kochany a przez drugich znienawidzony – syrop z cebuli. Pokrojoną drobno cebulę zasypujemy cukrem i pozostawiamy na minimum 5 godzin. Po tym czasie możemy spożywać powstały w ten sposób słodki sok po łyżeczce co kilka godzin. Łagodzące kaszel działanie ma również syrop z buraka – do wydrążonego buraka wsypujemy cukier i zapiekamy aż do momentu całkowitego upłynnienia się cukru. Syrop popijamy łyżeczką co kilka godzin.

Dobra odporność

Zanim złapie nas infekcja warto popracować nad dobrą odpornością. Różnorodna dieta bogata w witaminy i minerały, aktywność fizyczna, efektywny odpoczynek – to podstawa. Ale można się wspierać również w domowym zaciszu. Dbajmy o odpowiednie nasłonecznienie naszego ciała, gdyż witamina D3 która się wtedy wytwarza, ma bardzo skuteczne działanie przeciwinfekcyjne i skracające okres choroby. Spożywajmy dużo pokarmów bogatych w witaminę C – niekoniecznie muszą to być cytrusy. Jedne z najbogatszych w witaminę C produktów to natka pietruszki i żółta papryka! Świetne będą też domowe syropy z malin czy czarnego bzu oraz miód – dodawane do codziennej herbaty, z pewnością wzmocnią naszą odporność.

Pomagać sobie w domowym zaciszu możemy na wiele sposobów, jeśli jednak nasz stan zdrowia zaczyna nas martwić bezwzględnie powinniśmy skonsultować się z lekarzem. Domowe sposoby mają to do siebie, ze trudno sobie nimi zaszkodzić poza jednym przypadkiem - niosą niebezpieczeństwo zbyt późnego wdrożenia leczenia farmakologicznego. Jeśli za bardzo będziemy polegać na naturalnych metodach i ignorować postępujące objawy, możemy sobie poważnie zaszkodzić. W większości przypadków jednak, gdy w grę wchodzą „zwykłe” infekcje jak przeziębienie czy lekkie zapalenie gardła, szybkie wdrożenie naturalnego leczenia może zaoszczędzić nam stania w kolejce do lekarza. Przy często nawracających, uporczywych infekcjach dróg oddechowych, warto rozważyć wyjazdy lecznicze w miejsca o nadmorskim klimacie. Takie wczasy zdrowotne mogą być kosztowne, warto założyć zbiórkę pieniędzy i za zebraną sumę poratować swoje zdrowie w całkiem przyjemny i bardzo naturalny sposób.