Blue Monday – czy to mit?

Blue Monday – czy to mit?

Blue Monday, nazywany najbardziej depresyjnym dniem w roku, w 2022 przypada 17 stycznia. Czym właściwie jest „niebieski poniedziałek”, skąd wzięła się jego koncepcja i jak dzień ten wpływa na samopoczucie ludzi? Sprawdźmy!

Co to jest Blue Monday?

Nie od dziś wiadomo, jak duża część społeczeństwa nie przepada za poniedziałkami. Są one przecież zakończeniem beztroskiego weekendu i początkiem kolejnego tygodnia obowiązków. Warto jednak spojrzeć na nie w nieco bardziej optymistyczny sposób. Poniedziałki mogą być równie udane, co piątek czy sobota. A co w przypadku tak popularnego w ostatnich latach Blue Monday? To dzień uznawany za najbardziej depresyjny dzień w roku. Przypada on na trzeci poniedziałek stycznia i jest mocno nagłaśniany w mediach. „Niebieski poniedziałek” nie jest medycznym terminem, a jedynie popularną teorią, o której z roku na rok mówi się coraz więcej. Według twórcy Blue Monday, połączenie kilku kluczowych czynników sprawia, że jest to najbardziej przygnębiająca data w kalendarzu. Czy, aby na pewno warto się tym sugerować? Jedno jest pewne! Zamiast co roku nastrajać się w tym dniu negatywnie, lepiej zwrócić uwagę na osoby z naszego najbliższego otoczenia. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ktoś bliski od dłuższego czasu cierpi na depresję. W tegoroczny Blue Monday postarajmy się więc zrobić coś dobrego dla chorych osób. To dobra okazja do założenia zbiórki na rzecz tej części społeczeństwa, dla której każdy dzień jest wielką przeprawą.

Blue Monday – krótka historia powstania koncepcji

Określenie „Blue Monday” pojawiło się po raz pierwszy w 2004 roku. Zostało ono wprowadzone przez brytyjskiego psychologa Cliffa Arnalla, pracownika Cardiff University. Na podstawie czynników psychologicznych, meteorologicznych i ekonomicznych, stworzył on pewien wzór matematyczny. Były to między innymi kwestie związane bezpośrednio z zimowymi miesiącami, czyli niewielkie ilości słońca czy krótkie dni. Psycholog uwzględnił w swoim wzorze także poziom motywacji, potrzebę podjęcia działania czy niezrealizowane postanowienia z minionego roku. Według niego świadomość, że nie udało się ich osiągnąć, dla wielu ludzi jest dużym rozczarowaniem. Czynnikiem ekonomicznym była z kolei konieczność spłaty zaciągniętych przed Świętami kredytów. Długi, gorsza pogoda i zawód z powodu niezrealizowanych planów miałyby wpływać na samopoczucie właśnie w Blue Monday. W ten sposób wyznaczony został najgorszy dzień w ciągu całego roku. Jak się okazało, opracowany przez Arnalla algorytm miał być początkowo jedynie PR-owym zabiegiem dla jednego z biur podróży. Miał on bowiem wskazywać dzień w ciągu roku, najbardziej sprzyjający rezerwacji… wycieczek! W pierwszych latach po powstaniu koncepcji, najbardziej depresyjny dzień w roku przypadał na poniedziałek ostatniego pełnego tygodnia stycznia. Po 2011 za Blue Monday uznaje się trzeci poniedziałek tego miesiąca.

mężczyzna podpierający ścianę

Dlaczego Blue Monday uznawany jest za najbardziej depresyjny dzień w roku?

Faktem jest, że w okolicach stycznia znaczna część społeczeństwa boryka się z pogorszeniem nastroju. Wymienione wcześniej czynniki – zwłaszcza brak słońca, upływ czasu czy problemy finansowe – mają na niego duży wpływ. W styczniu większość z nas rozlicza się także ze zrealizowanych w minionym roku celów. Musimy wówczas również powrócić do pracy po przerwie świątecznej – a to jest dla niektórych dużym wyzwaniem. Styczeń uznawany jest więc za jeden z najtrudniejszych psychicznie miesięcy. Mogłoby się tym samym wydawać, że koncepcja Blue Monday idealnie do niego pasuje. Nie można jednak uznawać jednego poniedziałku w roku za najgorszy dla całego społeczeństwa! To osobiste przeżycia i życiowe sytuacje mają największy wpływ na to, jak czujemy się w danym dniu. Czynniki meteorologiczne czy ekonomiczne mają oczywiście znaczenie. Żadna narzucona przez kogoś data nie powinna jednak skutkować automatycznym pogorszeniem samopoczucia.

Czy Blue Monday to mit?

Od 2018 roku sam twórca koncepcji obala ją w słynnej akcji #stopBlueMonday. Jak się okazuje, opracowany przez niego wzór matematyczny jest całkowicie pozbawiony sensu. Dlaczego? Zawiera on bowiem nieprawidłowe składowe i jednostki! Blue Monday uznaje się więc za pseudonaukę, a algorytm Arnalla – za „farsę”. Niestety, nagłaśniany w Internecie czy telewizji „najbardziej depresyjny dzień w roku” udziela się dużej części społeczeństwa. Niektórzy przez wiele lat nie wiedzieli nawet, co to jest Blue Monday. Kiedy jednak usłyszeli o nim w telewizji czy radiu, podświadomie zaczęli nastawiać się na ten dzień negatywnie. Blue Monday jest z tego powodu krytykowany m.in. przez psychologów. Twierdzą oni, że nagłaśnianie tej szkodliwej idei przez media przyczynia się do pogłębiania depresji. To choroba, z którą boryka się obecnie duża część społeczeństwa. Cierpiące na nią osoby bardzo często nie są traktowane poważnie właśnie przez sprowadzanie jej do „chwilowego gorszego samopoczucia”. Przewiduje się, że do 2030 roku depresja znajdzie się na pierwszym miejscu pośród najczęstszych chorób na świecie. To jeden z powodów, dla których nie powinno traktować się Blue Monday na poważnie.

mężczyzna na tle przyrody

Nie daj się koncepcji Blue Monday!

To, że 18 lat wstecz pewien psycholog stworzył teorię o Blue Monday, nie oznacza, że musimy brać sobie ją do serca. Może się okazać, że dla większości z nas będzie to jedna z lepszych dat w ciągu roku! Odgórne założenia, promowane w mediach, nie powinny w żadnym stopniu wpływać na nasze samopoczucie w danym dniu. Znaczna część z nas nie obchodzi raczej innych nietypowych „świąt”, jak np. Dzień Ukrytej Miłości czy… Dzień Niedźwiedzia Polarnego. Dlaczego więc mielibyśmy obchodzić niebieski poniedziałek? Zdaniem niektórych, koncepcja ta niesie za sobą więcej szkody niż pożytku. Może być w tym odrobinę racji, sądząc po corocznych nastrojach w Blue Monday. W tym – i każdym kolejnym roku – warto więc wstać w tym dniu z łóżka z szerokim uśmiechem. To dzień taki sam, jak każdy inny! Kto wie – być może obudzą nas promienie słońca, a popołudniu spełni się nasze największe marzenie? Właśnie tak należy do tego dnia podchodzić. To zwyczajny poniedziałek – żadna rozpowszechniana w mediach idea nie powinna „zmuszać” nas do smutku.

W tegoroczny niebieski poniedziałek zwróćmy uwagę na tych, którzy z powodu depresji cierpią każdego dnia. Okażmy im swoje wsparcie, podarujmy obecność i rozmowę. Możemy także założyć zbiórkę na rzecz fundacji dających wsparcie chorym. Być może również my sami potrzebujemy fachowej pomocy psychologicznej. Niech zatem ten dzień będzie krokiem do przodu w walce z tą powszechną, podstępną chorobą. Powiedzmy głośno: #stopBlueMonday!