Kokardeczka — niepozorny sklep, a rozkochali w sobie wielu!

Empatia Angeliki “Babki” Ratajczak i Krzysztofa “Suchara” Wedera - czyli o zręcznym wykorzystaniu popularności przy pomaganiu potrzebującym.

Kokardeczka — niepozorny sklep, a  rozkochali w sobie wielu!
Suchar i Babka - kokardeczka łączy

Babka i Suchar — rodzeństwo, które swą charyzmą przyciąga rzesze fanów. Czy prowadzenie sklepu i konto na Tik-Toku to jedyny powód, dla którego ludzie ich kochają? Otóż nie! Przepis na zostanie ulubieńcem potężnej społeczności wieńczy ich zaangażowanie w akcje charytatywne. Kokardki oprócz dawania ludziom rozrywki w internecie, przewodzą tłumowi pomagaczy oraz chętnie wspierają różne charytatywne inicjatywy. Co motywuje Angelikę “Babkę” Ratajczak i Krzysztofa “Suchara” Wedera do pomocy potrzebującym i jak łączą swoją działalność z prowadzonym sklepem? O tym, przeczytacie w niniejszym artykule.

Kokardeczka? Supełki? A co to takiego?

W Policach od 2020r. funkcjonuje stacjonarny sklep odzieżowy, oferujący również kosmetyki. Właścicielami firmy są Angelika Ratajczak, znana jako Babka oraz jej brat Krzysztof, kojarzony przez wszystkich jako Suchar. Oprócz sprzedaży stacjonarnej prowadzą sprzedaż internetową przez Facebookowe live’y. Słyną z przepięknie zapakowanych pachnących paczek, gratisów w postaci lizaków oraz próbek kosmetyków. Dzięki dbałości o każdy szczegół klienci zostają z nimi na dłużej i chętnie dołączają do kokardkowej rodzinki.

Oprócz sklepu Babka i Suchar prężnie działają na największych społecznych platformach, jakimi są: Tik-Tok, posiadając imponującą liczbę polubień i obserwatorów (aż. 152 tys.!), Facebook (148 tys. polubień) oraz Instagram (24 tys.) Dzięki zabawnym treściom, które publikują na swoim profilu, zyskali sporą grupę fanów. Na swoim koncie mają też występy w teledyskach Disco Polo (np. Zespół Ekstaza “Golas”). Biorą również udział w imprezach związanych z muzyką.

Ale co z tą działalnością charytatywną?

Angelika Ratajczak i Krzysztof Weber czynnie angażują się w akcje charytatywne. Zakładają swoje zbiórki oraz angażują całą kokardkową społeczność, by wesprzeć ważne sprawy. Dzięki dobrej komunikacji udaje się zebrać 100% w bardzo krótkim czasie — to pokazuje, że społeczność Kokardeczek i Supełków to świetnie zorganizowana grupa ludzi, którą można przyrównać do rodziny. Babka i Suchar zorganizowali m.in. zbiórkę na rzecz Domu Dziecka w Policach. Swoje zbiórki zakładają w serwisie Pomoc.pl i Siepomaga.pl.

Co roku rodzeństwo projektuje i drukuje kalendarze, a dochody ze sprzedaży przeznaczają na cele charytatywne. Organizują też spotkania ze swoimi fanami.

Jak Babka i Suchar zyskali przychylność społeczności?

Jaki jest przepis na sukces? Według kokardkowych twórców jest to okazanie ogromnego serca i zaangażowanie w każdy element swojej działalności. Ludzie im ufają, lubią ich i inspirują się nimi. To dzięki nim często dowiadują się o tragicznych losach ludzi obok, którym mogą pomóc. Dzięki regularnej aktywności w social mediach zyskują nowych wielbicieli oraz utwierdzają obecnych w przekonaniu, że dobrze trafili.

Produkty rozprowadzane przez sklep są wykonane z dobrych jakościowo materiałów, zawsze indywidualnie dobierane pod oczekiwania klienta i sprzedawane w zabawnej atmosferze. Dodatkowymi atutami Kokardek jest to, że świetnie dbają o promocję swojej marki, dodatkowo przyciągając nowe osoby działalnością charytatywną. Zyskują w ten sposób duży szacunek i zaufanie. Wszystkie mechanizmy: klient — sprzedawca, twórca - odbiorca, wzajemnie się napędzają, przez co powstaje solidna machina z jeszcze większym potencjałem rozwojowym.

“Stwierdziliśmy, że jeżeli budzimy tak duże zainteresowanie, warto byłoby wykorzystać te narzędzia nie tylko do zarobku, ale też do pomocy innym.”

Rozmowa z Krzysztofem - o początkach i trudnościach

Zaciekawieni wyjątkową efektywnością Kokardeczki i ich sposobem na sukces, zadaliśmy im kilka pytań. Dlaczego ludzie wspierają ich tak chętnie, jaką misja im przyświeca? Przecież zdawać by się mogło, że zajęcie Babki i Suchara to tylko prowadzenie sklepu i konta na TikToku…

“Mam wrażenie, że pierwsi chętni do pomocy są ci, co sami kiedyś nie mieli, a nawet zdarza się, że nie mają. I w naszym przypadku też tak było. Zaczynaliśmy otwierać nasz mały biznes, który budził duże zainteresowanie (Sprzedaż odzieży podczas transmisji na żywo).” - opowiada o początkach Krzysztof.

Pierwsze kroki nie były najłatwiejsze, jak twierdzi Krzysztof. Dzisiaj ze względu na charyzmę rodzeństwa oraz zręczne wykorzystanie do tego Social Mediów, Babka i Suchar stali się rozpoznawalni. Wykorzystują obecnie wszystkie dostępne możliwości, żeby edukować, i zainspirować w innych dopomagania

“Zawsze wspieranie innych wywierało duży wpływ na życie prywatne, bo trzeba temu poświęcić sporo czasu. Na szczęście ten czas zawsze rekompensuje świadomość, że robi się coś dobrego.”

“Stwierdziliśmy, że jeżeli budzimy tak duże zainteresowanie, warto byłoby wykorzystać te narzędzia, nie tylko do zarobku, ale też do pomocy innym. Nasza pierwsza zbiórka polegała na licytacji naszych własnych rzeczy dla dziewczynki, która potrzebowała pieniążków na rehabilitacje. Jej uśmiech i radość, i, kiedy wręczaliśmy jej pieniążki, tak mocno zapadł nam w pamięć i uzależnił, że zrozumieliśmy, jak bardzo jesteśmy potrzebni i ile możemy zrobić dla innych z naszą społecznością."

Andżelika i Krzysztof nazwali to “pierwszym odruchem dobroci”. Od tego momentu pchnięto  całą machinę pomagania do przodu. Postanowili połowę czasu poświęcać na planowanie projektów związanych z pomocą potrzebującym. Reszta to prowadzenie biznesu. Od tamtej pory zaangażowanie w zbiórki ratujące życie to ich chleb powszedni.

Gdzie znajdziecie ich zbiórki?

Dzięki portalom typu Pomoc.pl każdy może w prosty sposób założyć zbiórkę na wybrany przez siebie cel. Jak twierdzi Krzysztof, ważne jest, aby nie opierać się tylko na samym założeniu i reklamowaniu zbiórki, konieczne jest pełne zaangażowanie się w to, co się robi. Angelika i Krzysztof organizują spotkania, festiwale, licytacje i wykorzystują wszelkie możliwe formy pomocy, jakie dają szansę na zebranie dodatkowych środków. Efektem ich pracy jest zawrotne tempo, z jakim udaje im się zbierać pełne kwoty na dany cel.

Najbardziej poruszające są wiadomości pełne wdzięczności

Czym jest pomoc? Wskazaniem drogi komuś, kto myśli, że jest w labiryncie bez wyjścia. Pozostaniem czyjąś podporą, gdy upada. Podniesieniem kogoś, gdy brak siły, by wstać. Wyciągnięciem ręki, gdy spada w przepaść. Celem pomocy Kokardek jest poprawienie czyjegoś bytu i podarowanie szansy. Wspierają potrzebujących na okrągło. Co ich najbardziej porusza?

“Najpiękniejsze w tym, co robimy, są momenty, kiedy otrzymujemy wiadomości: „Moja córka jest zdrowa” lub “Dziękuję, mój syn żyje dzięki wam”… Nie ma w życiu piękniejszego uczucia jak, to, które towarzyszy przy świadomości, że przyczyniliśmy się do uratowania czyjegoś życia. Kierujemy się zasadą, jeżeli uratowałeś jedno życie, to tak, jakbyś uratował cały świat… To zdecydowanie napędza nas do jeszcze bardziej wytężonej pracy.”

Projekt “Kokardeczka łączy

Czy każda kobieta może zostać modelką? Kokardeczki odpowiadają: tak! Akcje charytatywne to nie tylko zbiórki pieniędzy. Projekt „Kokardeczka łączy” polega na stworzeniu kalendarza, w którym Babka i Suchar spełniają marzenia doświadczonych przez życie kobiet o byciu modelką.

Grupa profesjonalistów (fryzjerki, makijażystka, fotograf, brafitterka oraz producent bielizny) nieodpłatnie przywraca blask i umacnia wiarę w siebie doświadczonym przez życie paniom. Zdjęcia z tej akcji są dopasowywane do projektu kalendarza, co roku sprzedawanego w tysiącach egzemplarzy, a dochód przekazywany jest na cele charytatywne.  

“Naszą rolą nie jest tylko organizowanie zbiórek, ale też akcja „Kokardeczka łączy”,  w której spełniamy marzenia dorosłych kobiet o byciu modelkami. Robimy sesje zdjęciowe, do których nie ma castingu, dostaje się każdy. Spełnienie marzeń to pierwsze, ale spotkanie do sesji na kalendarz, niesie za sobą ogromną moc wyciągania ludzi z depresji, wzmacniania, dodawania pewności siebie. Pokazywania innym, że świat nie wygląda jak z okładki, a to właśnie my sami go kreujemy i tworzymy.”

Kokardeczki tą akcją, chcą pokazać, że piękność mieści się w duszy, bez względu na wiek, rozmiar, blizny czy rozstępy. Doceniają we wszystkich kobietach ich wyjątkowość. Nie selekcjonują, nie oceniają — łączą.

Pomoc jest jak splecione dłonie, które tworzą łańcuch wzajemnego wsparcia

Andżelika i Krzysztof chętnie organizują spotkania z ludźmi, którym pomagali. To właśnie te spotkania dają możliwość dotyku, przytulenia i zwykłej rozmowy. Chwile, które powodują przypływ emocji, zostają zapamiętane przez uczestników na długo. Zainteresowanie zlotami i liczebność osób biorących w nich udział to dowód na to, że spotkania z Kokardeczką są kojące. Krzysztof i Andżelika spotykają się często z osobami, które mają za sobą przykre doświadczenia odmowy pomocy, upokorzenia… Wtedy do gry wkraczają Babka i Suchar, którzy swoją popularność przekuwają w altruizm i jako ostatnia deska ratunku w chwili bezsilności, pomagają.

Hejt to chleb powszedni obecnych czasów. Trzeba działać mu na przekór

Pierwsze akcje charytatywne zdecydowanie nie były pochwalane. Pojawiały się komentarze o namolności, namawianiu czy zwykłym wyłudzaniu pieniędzy przez TikTokerów. Zanim Kokardki stały się ulubieńcami publiczności, musiały pokonać wiele przeszkód. Ciężka praca pozwoliła im na zyskanie zaufania wśród przeciętnych zjadaczy chleba. Nie było to łatwe, ale efekty same obrazują dobre następstwa. Skrupulatnie i powoli przekonywali ludzi do tego, że nie trzeba oddawać całego majątku, by móc przyczynić się do pomocy. Czasami wystarczy przysłowiowa złotówka. Jeżeli wpłaci ją większa liczba ludzi to osiągnie to ten sam efekt, jakby wpłaciło kilkoro z nich wpłaciło duże sumy.

Pomimo dobrych rzeczy, jakie czynią, nierzadko są krytykowani. Niestety hejt jest nieodłączną częścią świata każdego twórcy. Nie zniechęca to jednak Krzysia i Andżeliki do dalszej działalności charytatywnej.

“Jeżeli chodzi o hejt: był, jest i będzie. Ogromnie się cieszymy, że organizowana przez nas pomoc jest na tyle transparentna, że nie ma do czego się przyczepić. Zawsze dodaje nam siły świadomość tego, że ktoś czeka na tę pomoc i często ratuje ona życie. A to wystarcza.”

Zdrowe uzależnienie

Krzysztof i Andżelika uważają, że wystarczy tylko raz zaangażować się w pomoc innym. Radość z czynienia dobra jest na tyle silnym i uzależniającym uczuciem, że chce się ciągle to robić. Takie uzależnienie jest w pełni zdrowe i wręcz pożądane.

“Bardzo ważne jest, aby angażować się w pomoc - nie tylko udostępniać czy promować słownie. Istnieje wiele sposobów na zasilenie danej zbiórki środkami na przykład: wyprzedaż szafy, licytacje, pieczenie ciast  itd. Cały dochód z takich eventów trafiałby wówczas na zbiórki. Ludzie lubią dostawać coś w zamian, czasami nawet mały drobiazg, ale zdecydowanie bardziej to motywuje do przelania pieniążków na dany cel.”

A Ty? Dołączysz do Armii Kokardkowej pomocy?

“Po prostu Dziękujemy!”

“Chcielibyśmy zadedykować ten wywiad naszej Klientce, dzięki której mamy możliwość pomagania. To właśnie Ona, kiedy mieliśmy swoje początki i chcieliśmy zrezygnować, zadzwoniła do nas z wydziału onkologicznego i poprosiła, żebyśmy nigdy nie kończyli, bo jesteśmy jej uśmiechem w jej ostatnich dniach. Dzisiaj już jej z nami nie ma, a czujemy jakby tutaj cały czas była! Po prostu Dziękujemy!